piątek, 9 listopada 2012

Makbet - omówienie na maturę





W pewnej nieprzyjaznej okolicy spotykają się 3 czarownice. Planują wyjawić Makbetowi jego przyszłość. Makbet będąc dowódcą wojsk szkockich toczy w tym czas bitwę. Dzięki jego dzielnej postawie udaje się zwyciężyć norwegów. Wkrótce ma miejsce przepowiednia- Makbet ma zostać namiestnikiem ,a następnie królem. Niedługo potem spełnia się pierwsza część przepowiedni. Wtedy też pierwszy raz bohaterowi przechodzi przez myśl zabójstwo króla. Następnie w pałacu w Torres król wyjawia, iż jego zastępcą zostanie Malkolm- najstarszy syn. Gdy Makbet jedzie do swego zamku w Inverness jego żona czyta list, który on zostawił wyjawiając w nim wszystkie tajemnice. Ma zamiar pomóc losowi w spełnieniu się przepowiedni. Jest ona osobą bezwzględną , gotową na wszystko by tylko osiągnąć swój cel. Gdy maż powraca sugeruje mu, by zabił króla. Makbetem targają ogromne wątpliwości. Zdaje sobie sprawę, iż Dunkan jest znakomitym królem, a ponadto dobrym człowiekiem. Żona zarzuca mu bycie tchórzem. W końcu za jej namowami decyduje się popełnić zbrodnię. Za czyn obwinieni zostają służący. Makbet zostaje królem. Przypomina sobie o przepowiedni czarownic względem Banka, iż to jego dzieci zostaną następcami tronu. Tym celu wynajmuje zbójców mających zabić jego z całą rodziną. Jego syn uchodzi jednak z życiem. Makbetowi podczas uczty pojawia się duch Banka. Lady Makbet bagatelizuje sprawę przed gośćmi. Tytułowy bohater udaje się do czarownic w celu dowiedzenia się jakie będą jego przyszłe losy. I choć przepowiadają mu one śmierć, mówią, iż nie zginie dopóki lad Birnam nie ruszy w kierunku jego zamku. Jego żona popada tymczasem w paranoje. Cały czas myje ręce, gdyż wydaje się jej iż są one uplamione krwią. Niedługo później kobieta popełnia samobójstwo. Wojska Makdufa i Malkolma otaczają zamek. Makbet ufny w przepowiednie spokojnie wyczekuje ataku. Jeden z żołnierzy powiadamia go, iż widać jak las Birnam się rusza posuwajac się kierunku zamku. Był to podstęp wojsk wrogich Makbetowi, który ginie w walce z Makdufem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz